Gdy oczy są stale czerwone

Popękane naczynka krwionośne, tworzące swoistą "mapę" na gałce ocznej, to nie tylko problem estetyczny. Jeśli więc często miewamy czerwone oczy, musimy im poświęcić więcej uwagi i odpowiednio o nie zadbać.

Wielogodzinne ślęczenie przy komputerze czy nad papierami, brak snu, zmęczenie to najczęstsze przyczyny zaczerwienienia oczu. Wtedy pojawiają się na gałce ocznej „pajączki”, czyli popękane powierzchowne naczynka krwionośne oczu. Na ogół wystarczy kilka godzin odpoczynku, by białkówka (inaczej zwana twardówką) znów stała się porcelanowa. Sprawa przedstawia się gorzej, jeśli zaczerwienienia pojawiają się zbyt często lub bez wyraźnego powodu. Objaw ten może sygnalizować nadmierne obciążenie oczu czy kłopoty zdrowotne nie tylko ich dotyczące! Większość z nas bagatelizuje problem. Sięga po obkurczające naczynka krwionośne krople do oczu i uważa, że „już po kłopocie”. Tymczasem powinniśmy pamiętać, iż choć znaleźliśmy sposób na złagodzenie dolegliwości, to nie usunęliśmy ich przyczyny. Prędzej czy później znów da o sobie znać. Tym bardziej że tego rodzaju kropli (jak każdego innego lekarstwa nie wolno używać bez ograniczeń, o czym zawiadamia ulotka dołączona do opakowania).

Rzeczywiście, w pierwszej chwili wydaje się, że krople czynią cuda, bo likwidują ból, pieczenie i czerwone żyłki. Już w kilka minut po ich zaaplikowaniu, oczy stają się czyste, białe, lśniące. Sprawiają wrażenie wypoczętych. Stan ten zwykle utrzymuje się od 4 do 6–8 godzin. Możemy więc śmiało stosować je okazjonalnie, np. wtedy, gdy po wielogodzinnej pracy przy komputerze, chcemy wieczorem dobrze wyglądać. Zakraplanie leku zgodnie z instrukcją na opakowaniu nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Ale specjaliści ostrzegają przed długotrwałym jego używaniem. Częste obkurczenie naczynek krwionośnych skutkuje pogorszeniem krążenia krwi, a tym samym odżywienia struktur oka. Ponadto nadużywanie tego rodzaju kropli wywołuje efekt jo-jo: gdy przestają działać, naczynka przyzwyczajone do kurczenia się ponad miarę i do rozkurczania, rozszerzają się bardziej niż powinny i częściej pękają. W konsekwencji oczy wyglądają jeszcze gorzej, co skłania nas do ponownego sięgnięcia po krople i zamyka się błędne koło.

Daj im odpocząć

Nie zarywajmy nocy, wysypiajmy się, nie przemęczajmy oczu pracą. Ograniczmy siedzenie przy komputerze do minimum i róbmy przerwy. Trzeba wtedy odejść od biurka, popatrzeć w dal albo siedząc przed ekranem, zamknąć oczy na 2–3minuty, potem popatrzeć na znajdujące się daleko przedmioty. Pamiętajmy, by oprócz monitora było w pokoju inne źródło światła. Nie czytajmy też przy nieodpowiedniej lampie. Światło nie powinno być zbyt mocne, bo odbijając się od kartki razi, ale musi padać na książkę.

Jeśli często przebywamy w zadymionym czy zakurzonym pomieszczeniu, starajmy się je wietrzyć, by zanieczyszczone powietrze mniej drażniło oczy. Warto też przez dłuższy czas unikać alkoholu, który powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych. Kobiety powinny dodatkowo zrezygnować z makijażu. Pozwala to przekonać się, czy żaden z kosmetyków nie podrażnia oczu. Równocześnie można stosować sprawdzony domowy sposób przynoszący ulgę przemęczonym oczom. Każdego wieczora róbmy okłady ze świetlika (łyżeczka sypkich ziół na 1/2 szklanki wrzątku). Waciki zanurzamy w letnim naparze i kładziemy na powieki. Trzymamy 15 minut. Dwa, trzy razy dziennie pogimnastykujmy oczy. Wystarczy popatrzeć w górę i dół, a potem w lewo i prawo. Na koniec zatoczyć oczami kółka. Każdy ruch należy wykonać do końca, by go poczuć w mięśniach oczu. Ćwiczenia poprawiają krążenie krwi i uelastyczniają mięśnie. Wybierz się do okulisty

Jeśli mimo zabiegów, stan oczu nie poprawi się w ciągu 10–14 dni, koniecznie wybierzmy się do specjalisty, by ustalić przyczynę kłopotów. Przed wizytą przygotujmy sobie odpowiedzi na podstawowe pytania: Kiedy zaczął się problem? Czy pękanie naczynek ma związek z porą roku, wykonywaną pracą itd.? Czy obserwujemy także inne objawy, np. pieczenie, swędzenie oczu, światłowstręt, zaburzenia widzenia? Na jakie choroby cierpimy i jakie lekarstwa zażywamy stale lub przyjmowaliśmy ostatnio? Jeśli dysponujemy podstawowymi badaniami (z ostatniego miesiąca) krwi (w tym poziomu cukru i cholesterolu) oraz moczu, warto je wziąć do lekarza. Stawiając diagnozę, okulista na początek bierze pod uwagę możliwość infekcji oczu, w tym zapalenia spojówek oraz alergii. Wykluczenie infekcji na ogół kieruje podejrzenia w stronę poważniejszych schorzeń układowych: * nadciśnienia tętniczego oraz nadciśnienia w gałce ocznej (okulista na pewno dokona pomiarów); * cukrzycy (wykluczy ją właściwy poziom glukozy we krwi); * miażdżycy (ważny jest poziom cholesterolu).

W wyjątkowych przypadkach pojawianie się czerwonych żyłek bywa efektem niedoboru witaminy A. Jednak z reguły pojawiają się wtedy także: światłowstręt, pogorszenie widzenia po zmroku, mniejsze wydzielanie łez, suchość spojówek oraz ich zapalenie. Czasem naczynka pękają „bez powodu”. Ten defekt bywa w pewnym stopniu zdeterminowany genetycznie. Jeśli u kogoś wrodzona odporność naczyń na pękanie jest niska, to choć dopisuje mu zdrowie i nie przemęcza oczu, „pajączki” będą się, niestety, pojawiały.

autor: Zuzanna Stańczyk

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Oko do poprawki

Czerw 25, 2014 Narządy zmysłu

Wady wzroku nasiliły się już w końcu XV wieku, po wynalezieniu przez Gutenberga maszyny drukarskiej. Dziś w erze telewizji, komputerów i laptopów stały się powszechne. ...

czytaj więcej

Podstępny złodziej wzroku

Czerw 25, 2014 Narządy zmysłu

Polacy zaniedbują zdrowie oczu i narażają się na podwyższone ryzyko degeneracji plamki żółtej (AMD). Jest ona najczęstszą przyczyną ślepoty. Potwierdziła to ankieta na temat AMD, ...

czytaj więcej